Skład gazety, tekstu, DTP – jaki program jest odpowiedni

Częstym pytaniem z jakim spotykamy się na forach, a także w prywatnej korespondencji, to „jakiego programu użyć do składu gazety, czy indesign, czy canva, czy corel”. Postaramy się dzisiaj odpowiedzieć na to pytanie.

Jednak nim przystąpimy do odpowiedzi na pytanie, jaki program jest dobry do składu gazety, należy odpowiedzieć sobie na dwa ważne inne pytania:

  1. gdzie będzie drukowana publikacja?
  2. jaki ma mieć charakter, czy amatorski (jak gazetka szkolna), czy profesjonalny.

Brzydko zaprojektowana gazeta nie będzie chętnie czytana, szybciej wyląduje w koszu – jaki jest sens wydawać publikacje, które wylądują od razu w śmietniku? Zaś dobrze zaprojektowana publikacja to publikacja chętnie czytana, która nie męczy oczu i od razu przekazuje istotne treści. Na składzie graficznym nie warto oszczędzać i warto wybierać sprawdzone i doświadczone firmy.

 

Spis treści:

  1. programy do nauki i składu publikacji amatorskiej, jak gazetki szkolnej
  2. programy do nauki DTP i składu gazety samorządowej, biuletynu spółdzielni, gazety firmowej, czyli komercyjnej
  3. Podsumowanie: z czego finalnie skorzystać do składu DTP?

 

Programy do nauki i składu publikacji amatorskiej, jak gazetki szkolne

Jak na początku wspomnieliśmy, kluczowe w wyborze programu jest ustalenie, jaki charakter ma mieć publikacja. Im bardziej amatorski, tym po mniej profesjonalne narzędzia możemy sięgnąć. A mniej profesjonalne narzędzia, oznaczają tańsze rozwiązania. Nie zawsze lepsze, wręcz często znacznie bardziej oporne i problematyczne. Ale tańsze.

Amatorskie rozwiązania, to często korzystanie z drukarek szkolnych lub firmowych, czyli o dużej tolerancji względem nieprofesjonalizmu.  Jeśli tolerancja względem nieprofesjonalizmu jest bardzo duża, można, sięgnąć można niemalże po każde rozwiązanie. Łącznie z programami typu Microsoft Word, Microsoft Power Point, Microsoft Publisher, czy bezpłatne jak: Google Dokumenty, Google Prezentacje, Libre Office Writer, Libre Office Impress . Również można sięgnąć po darmowe programy graficzne typu Gimp, czy Krita .

Powyższe programy łączy jeden wspólny mianownik: nie są stworzone do składu gazet. Poradzą sobie w tym temacie, często są darmowe, jednak korzystanie z nich pochłonie sporo czasu, a efekt finalny może nie być dokładnie tym, jakiego oczekiwaliśmy. Zwłaszcza, gdy nie jesteśmy profesjonalnymi grafikami. Przypomnieć wystarczy słynne w Wordzie i Writerze przesuwanie wybranego elementu graficznego, które kończy się rozsypaniem całej zawartości strony.

Projektowanie publikacji jest możliwe, druk na drukarce domowej również jest możliwe. Co więcej, w druku w pełni amatorskim – tj. na drukarkach domowych – tworzyć gazetę możemy niemalże w każdym programie, nawet Paincie. Oczywiście, jeśli możemy korzystać z tylko z powyższych rozwiązań, zamiast używać Libre Office Writer może skorzystać z Libre Office Impress, zamiast z Worda to z Powr Pointa lub Publiksgera, a zamiast z Google Dokumenty to z Google Prezentacje? Te drugie aplikacje powinny być nieco bardziej przewidywalne.

Jeśli jednak amatorską gazetkę chcemy wysłać do profesjonalnej drukarni, warto wcześniej skonsultować się, czy przygotowany plik we wskazanym programie będzie akceptowalny. Często odpowiedź brzmi NIE, jednak zależne jest to od paru czynników, jak rodzaj maszyn, czy ilość nakładu. Czasem graficy mogą przekonwertować publikację tak, aby ta w jakimś stopniu spełniała standardy techniczne.

 

Warto rozważyć skorzystanie z profesjonalnych usług graficznych – takie np. oferujemy w ramach Własnej Gazety. Najlepszy papier nie da dobrego efektu, gdy publikacja będzie źle zaprojektowana. Warto wręcz zmniejszyć gramaturę papieru, by część budżetu przeznaczyć na profesjonalny skład graficzny. W przypadku naszych usług, o słuszności takiego rozwiązania przekonało się wiele firm i Urzędów. Więcej: https://wlasnagazeta.pl/sklad-gazet-dtp/ lub https://wlasnagazeta.pl/tworzenie-gazet/

 

Programy do nauki DTP i składu gazety samorządowej, biuletynu spółdzielni, gazety firmowej, czyli komercyjnej

Tutaj programy możemy podzielić na dwa rodzaje: te profesjonalne i takie pół środki po które sięgają graficy nie składający na co dzień publikacji typu gazety, czasopisma.

Półśrodki

Do takich programów pół środków należą m.in. Adobe Illustrator, Adobe Photoshop, Corel Draw, Affinity Designer. Te programy cechuje wysoki poziom profesjonalizmu i fakt, że nie są dedykowane do składu DTP publikacji. Co to oznacza w praktyce: że sięgają po te narzędzia graficy, którzy na co dzień używają tych programów, z racji bogatego doświadczenia, będą w stanie zaprojektować publikację, która będzie zgodna ze specyfikacją techniczną drukarni. Ponieważ aplikacje nie są dedykowane składowi DTP, praca w nich jest nieco bardziej wymagająca, należy być bardziej uważnym, ale – jak wspomnieliśmy na początku, praca w tych programach nie jest niemożliwa.

Programy dedykowane składowi graficznemu DTP

Na koniec, cream de la cream, czyli programy specjalnie dedykowane pod graficzny skład gazet, czasopism, biuletynów, katalogów.

Tę listę nie może otwierać inny program niż InDesign ze stacji Adobe. Po ten program sięga ogrom firm nie bez powodu. Program mocno usprawnia pracę związaną ze składem graficznym, posiada sporo narzędzi wspomagających działanie, w przyjemny sposób dzieli teksty na kolumny, dobrze radzi sobie z importowaniem plików z Illustratora, PDF, czy Photoshopa (łącznie z faktem, że widzi ich warstwy), pozwala tworzyć style, automatyzować działania, programować czynności w JS. Podsumowując: pozwala usprawnić i przyspieszyć pracę. A w doświadczonych rękach narzędzie sprawdzać się będzie najlepiej ze wszystkich ww. programów. Ponadto program bardzo dobrze przygotowuje pliki do druku. A minus? Przede wszystkim wysoka cena. Współcześnie InDesign można zakupić tylko w abonamencie. W opcji zakupu na 1 miesiąc, koszt wyniesie 36,89 Euro, w planie rocznym to kwota 295 Euro. Jednak Adobe wspiera również edukację, rozwiązania dla edukacji są tańsze (w cenie 239,85 Euro otrzymujemy dostęp do większości programów na licencji edukacyjnej).  Abonament oznacza jedno: po jego zakończeniu nie możemy używać programu. Część grafików korzysta z opcji zakupu starszych wersji programu. Do pakietu Adobe Creative Suite 6 programy kupowało się w wersji pudełkowej, dla podstawowego składu graficznego różnice często akceptowalne, poza jedną ogromną: Dopiero od wersji CC (czyli te, które kupujemy dzisiaj) InDesign zaczął wykorzystywać GPU. Do tego czasu wsparcie GPU było tylko z Macami, stąd pomimo tego, że komputery Mac mogły być słabsze, sprawiały wrażenie lepszych – wsparcie karty graficznej znacznie przyspiesza i upłynnia pracę.

Drugim popularnym programem – który przez wiele lat był dominującym na rynku – jest QuarkXPress. To program konkurencyjny do InDesign, często wykorzystywany w zestawie z pakietem Corel. Dzisiaj koszt zakupu programu to 259 dolarów za rok lub 524 dolary w licencji dożywotniej. Program mocno rozbudowany, będący profesjonalnym rozwiązaniem. Czemu spadł z piedestału? W pewnym momencie Adobe zmieniło politykę i zaczęło sprzedawać programy nie pojedynczo a w ramach pakietów kompatybilnych ze sobą rozwiązań (Creative Siute). Ponadto nie zapominajmy: autorem formatu PDF jest Adobe, więc pewnym było, że większą kompatybilność będzie próbowała oferować właśnie tamta firma.

 

Inne rozwiązania.

Poza wyżej wspomnianymi rozwiązaniami znajdziemy jeszcze inne, jak popularna platforma Canva, darmowy Scribus, Affinity Publisher, VivaDesigner, Xara Page & Layout Designer, Swift Publisher, czy LucidPress. Sporo aplikacji się rozwija, nim zaczniecie z nich korzystać, warto wcześniej dowiedzieć się, co drukarnia sądzi na ich temat. A właściwie to nie na temat samego programu, a pliku PDF jaki zostanie wyrenderowany przez program. A to istotne, ponieważ częstym problemem jest właśnie wygenerowanie pliku PDF, który będzie zgodny ze specyfikacją techniczną drukarni.

 

Podsumowanie: z czego finalnie skorzystać do składu DTP?

Zależy to od przeznaczenia. Jeśli mamy mocno ograniczony budżet a publikacja będzie amatorska – to nie pozostaje nam nic innego jak, rozwiązania darmowe. Jeśli chcemy uczyć się składu – wtedy warto rozejrzeć się za pakietem Adobe (z którego korzysta sporo firm) lub QuarkXPress.

Skład graficzny gazet samorządowych, spółdzielczych, lokalnych, komercyjnych

Jeśli natomiast chcecie Państwo sami zaprojektować gazetę firmową, samorządową, spółdzielczą, czy inną, która będzie drukowana w profesjonalnej drukarni… to warto rozważyć skorzystanie z profesjonalnych usług graficznych – takie np. oferujemy w ramach Własnej Gazety. Najlepszy papier nie da dobrego efektu, gdy publikacja będzie źle zaprojektowana. Warto wręcz zmniejszyć gramaturę papieru, by część budżetu przeznaczyć na profesjonalny skład graficzny. W przypadku naszych usług, o słuszności takiego rozwiązania przekonało się wiele firm, a przede wszystkim Urzędów. Poza dobrej jakości publikacją, zyskiwały przede wszystkim czytelne, ładne i wyraziste publikacje. To widać, gdy publikacja jest zaprojektowana „na kolanie”, a gdy zaprojektowana jest profesjonalnie. Przede wszystkim poza efektem widocznym też jest efekt praktyczny: brzydko zaprojektowana gazeta nie będzie chętnie czytana, szybciej wyląduje w koszu – jaki jest sens wydawać publikacje, które wylądują od razu w śmietniku? Zaś dobrze zaprojektowana publikacja to publikacja chętnie czytana, która nie męczy oczu i od razu przekazuje istotne treści. Na składzie graficznym nie warto oszczędzać i warto wybierać sprawdzone i doświadczone firmy.

Więcej na temat profesjonalnego tworzenia gazet (projektowanie, skład, obróbka zdjęć, druk), znajdziecie Państwo na naszej stronie: https://wlasnagazeta.pl/tworzenie-gazet/

 

Artykuł nie jest poradą prawną. Raczej należy traktować jako niezobowiązujący felieton, czy komentarz.